Wpływ fakenewsów na politykę wewnętrzną i zagraniczna kraju
Każdego dnia można obserwować jak media społecznościowe i Internet zalewane
są nieprawdziwymi informacjami, fałszywymi wypowiedziami, a także nierzetelnymi
wypowiedziami polityków czy dziennikarzy, którzy dobierając odpowiednie słowa przedstawiają
rzeczywistość w różnym świetle.
Dlaczego Fakenews ma duże znaczenie dla chociażby gospodarki światowej i
relacji na arenie międzynarodowej? Czym jest dezinformacja?
Na początku wyjdziemy od tego czym jest Fakenews. Jest to połączednie dwóch
słów anglojęzycznych fake – fałszywy, sztuczny i news – wiadomości,
aktualności.
Definicja: nieprawdziwe, fałszywe wiadomości,
najczęściej rozpowszechniane przez tabloidy w celu wywołania sensacji, bądź
zniesławienia kogoś.
Uwagi językoznawcy [MŁ]: Słowo nie tylko
slangowe, zwyciężyło w plebiscycie słowników Collinsa w roku 2017. - PWN
propaganda
1. «szerzenie jakichś poglądów, haseł politycznych itp. mające na celu
pozyskanie zwolenników»
2. «technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzi polegająca na
celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość»
Dlaczego łącze te dwa słowa Fakenews i propaganda? Ponieważ w obecnych
czasach zdarza się, że jedno nie istnieje bez tego drugiego.
W Internecie zawsze znajdziemy wypowiedzi bądź zdarzenia pasujące do Naszego
światopoglądu oraz ludzi go podzielającego, a także tych, którzy kompletnie się
z nim nie zgadzają.
„Jeżeli ja mam jakiś pogląd i jakieś media to popierają to utwierdzam się w
przekonaniu, że jest to „ważny pogląd, jedyny słuszny” i to są „moje media”.
Coraz częściej jesteśmy zamknięci w naszych bańkach informacyjnych, w
większości korzystając z mediów odbieramy wyłącznie to, co pasuje do Naszego
światopoglądu. Wierzymy w to, co chcemy wierzyć.
Największym jednak problemem jest fakt, że granica między fałszywymi a
prawdziwymi wiadomościami się zatarła. Gdy odbywałem praktyki w Europejskim
Instytucie Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Gdańsku (EIBW) w 2014 roku
wielokrotnie rozmawialiśmy odnośnie możliwości zaniku mediów znanych nam dzisiaj
i pojawienia się wiadomości prowadzonych przez niezależnych ludzi
niepowiązanych z dziennikarstwem i żadną polityką, których jedynym celem będzie
wyciągnięcie telefonu i ukazanie „prawdy faktycznej”. Jednakże niewiele z różnych
powodów nie poszło to w takim kierunku. Niejednokrotnie możemy się natknąć na filmiki,
które zaczynają się od pewnego momentu, lub kończące się w odpowiednim momencie
dla nagrywającego, nieukazujące całej prawdy.
Powodów takich sytuacji jest sporo. Ludzie od lat tracą zaufanie do
obierających strony mediów. Media interpretują fakty i uprawiają politykę oraz
biznes. Chodzi o jak największą liczbę odbiorców, kliknięć i sprzedajności.
Trwa wojna na szybkość i ekskluzywność.
Obecnie w Internecie każdy może zamieścić wszystko. Wszystko może być
niczym.
Fakenewsy o śmierci jakiegoś celebryty, lub o tym, iż jakiś zmarły
celebryta wciąż żyje już nikogo nie dziwi. Narzędzia do tworzenia takich
Fakenewsów są masowo rozwijane i wykorzystywane. Sprzyja temu rozwój technologiczny oraz często
ciekawość i dużo wolnego czasu. Żeby przygotować rzetelny materiał potrzeba
dużo czasu i zasięgnąć informacji w wielu miejscach za nim opublikuje się coś
co może nie być do końca prawdą. Przeszukując Internet natrafiłem na bardzo mądre
zdanie „każdy przepisuje od każdego i publikuje jako swoje”. Hmm wydaję mi się,
że gdzieś to już widziałem.
W ostatnim czasie nawet nie wybiegając dalej niż kilka miesięcy temu mamy do
czynienia z masowym zalewaniem Internetu Fakenewsami. Kiedy fakenews jest
żartem, a kiedy przekracza granice dobrego smaku, a kiedy może doprowadzić do
prawdziwego zagrożenia.
Najbardziej sprzyjającym momentem do powstawania Fakenewsów są wydarzenia
najważniejsze pod względem historycznym i
technologicznym.
Możemy wyróżnić np.:
- Wybory prezydenckie,
- Wirusy, zagrożenia, pandemie,
- Rozwój sieci technologicznych.
I tak analogicznie:
1.
Zamach na Prezydenta USA Barcka Obamę - Na twitterowym koncie stacji telewizyjnej Fox News
(@foxnewspolitics) 4 lipca 2011 roku o godzinie 2.00 pojawiła się informacja,
że prezydent USA Barack Obama został zabity w restauracji Ross w stanie Iowa. Kolejne
tweety przynosiły bliższe dane odnoszące się do tego wydarzenia. Posty stacji zostały retweetowane tysiące razy
przez kolejnych odbiorców tych informacji. Do cybernetycznego włamania na konto
stacji Fox News na Tweeterze przyznała się grupa The Script Kiddies.
2.
Informacje
dotyczące Koronawirusa (o którym pisałem
tutaj)
3.
Informacje
dotyczące sieci 5G (o której pisałem tutaj)
Jednakże wybory Prezydenckie to dla
niektórych świetny powód do żartów.
Siedząc dzisiaj rano w pracy usłyszałem w radiu o tym, iż Prezydent Andrzej
Duda został wkręcony przez Rosyjskich Youtuberów, którzy całą rozmowę
zamieścili w Internecie. rozmowa odbywała się telefonicznie. To nie jest tak,
że byle Jan Kowalski może sobie zadzwonić do Prezydenta i pogadać o wszystkim.
W tym przypadku żartownisie, podali się za sekretarza generalnego ONZ António
Guterresa.Rosjanie - udający szefa ONZ - próbowali namówić Andrzeja Dudę na
żarty o tym, czy Donald Tusk jest homoseksualistą, czy Żubrówka jest dobra.
Były też poważniejsze kwestie: dlaczego niszczymy radzieckie pomniki albo czy
chcielibyśmy odzyskać Lwów. Całość łącznie z nagraniem oraz odtworzeniem
nagrania znajduje się tutaj
Dzisiejszy żart to nic innego jak dezinformująca rozmowa Głowy Państwa z
żartownisiem, która z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa, a także
bezpieczeństwa wewnętrznego kraju oraz pozycji na arenie międzynarodowej miała
postawić Kraj w niekorzystnym świetle.
Ta 11 minutowa rozmowa nie miała uderzyć w konkretną osobę ale moim zdaniem
w powagę całego kraju Rzeczypospolitej Polskiej przez ośmieszenie jej
Prezydenta.
Pytanie co by było gdyby rozmowa przebiegła zupełnie inaczej. Prezydent
Naszego Kraju został wkręcony, przez dwóch żartownisiów Rosyjskich Vladimira
Kuznetsova i Alexeya Stolyarova znanych jako Vovan i Lexus.
Jak zwykle w takich przypadkach szuka się winnych i jak zwykle najbardziej
winni są Ci najbardziej nieświadomi.
Kuzniecov udzielił wypowiedzi dla Zaufanej Trzeciej Strony, której udało
dotrzeć się do żartownisia i odpowiadając
na pytanie: „Możecie opowiedzieć, jak udało się wam dodzwonić do prezydenta?”
Udało się uzyskać odpowiedź:
„Nie chcemy za bardzo opowiadać o samym schemacie, jak udało się nam zorganizować
tę rozmowę, aby osoby, które popełniły ten błąd, nie zostały ukarane lub
zwolnione. Tak, był to z ich strony pewien brak profesjonalizmu, ale my też
całkiem dobrze zadziałaliśmy. Po prostu nie chcemy ujawniać tych pracowników.
Popełnili te błędy nieumyślnie”.
Natomiast dla portalu money.pl na pytanie „czy trudno było się dodzwonić?”
odpowiada Alexey Stolyarov:
„Dzwoniliśmy przez kancelarię. Jak pewnie pan wie, po wyborach do zwycięzcy
dzwonią często inni liderzy, by złożyć gratulacje. I jest bardzo mało czasu na
weryfikację, kto naprawdę dzwoni dobicie się do prezydenta jednak trochę
trwało. Muszę pochwalić tu otoczenie prezydenta Dudy, bo nie poszło to tak
łatwo. Znacznie prościej było wkręcić Emmanuela Macrona czy Borisa Johnsona”
Tak Ci sami komicy dodzwonili się do wielu innych przedstawicieli państw. Jaki tak naprawdę mieli cel? Nie wiadomo. Na ich liście znaleźli się między innymi:
- W 2016 sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg
- W 2017 prezydent Francji Emanuel Macron,
- W 2018 Premier Anglii Boris Johnson,
- W 2018 Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker
- W 2020 Książe Harry
„To po prostu żart, absolutnie nie chcemy nikogo obrażać. Część nagranych
przez nas polityków zresztą z czasem mówi, że żart był świetny i koniec końców
doskonale się bawili, jak zobaczyli efekt finalny. A część nie ma do siebie
dystansu. Mamy nadzieję, że Andrzej Duda znajdzie się w tej pierwszej grupie -
dodają komicy. To jest wypowiedź ponownie dla money.pl i jest to traktowane w
charakterze żartu.
Jednakże dotarłem do nagrania tych dwóch pranksterów z 2016 roku, gdzie jak
mówią chcą pokazywać ludziom inną twarz osób u władzy i jak za kulisami wygląda
międzynarodowa polityka. Ale… Nigdy by nie wkręcili Vladimira Putina, bo nie
chcieliby skrzywdzić swojego kraju. Link do wywiadu
Fakenewsy stanowią też poważne zagrożenie na giełdach ale i również dla
bezpieczeństwa.
W
2013 roku Śledzone przez 2 miliony internautów twitterowe konto agencji
prasowej Associated Press (@AP) zostało dziś zhackowane. Opublikowano na nim
fałszywą wiadomość o 2 wybuchach w Białym Domu, które zraniły prezydenta USA
Baraca Obamę. Informacja ta momentalnie wpłynęła na ceny akcji — przez chwilę
ich wartość łącznie spadła o 136 milardów dolarów. Do ataku na konto AP
przyznała się Syrian Electronic Army, która wspiera Bashara Al-Assada. Grupa ta
twierdzi również, że to ona stoi za przejęciem twitterowych kont BBC i CBS.
W
czerwcu 2017 21-letni twórca drugiej pod względem kapitalizacji kryptowaluty na
świecie, ethereum, ginie w wypadku samochodowym – news pojawiający się na
Reddicie błyskawicznie roznosi się po Twitterze i wśród branży zainteresowanej
bitcoinem i innymi kryptowalutami. Po rzekomej śmierci Vitalika Buterina,
wirtualna waluta ethereum spada z poziomu 280 dolarów do 239,6 dolarów – 20
proc. W porę zainterweniował bohater plotki – Vitalik Buterin zdementował
błyskawicznie kłamstwa na swój temat i opublikował swoje zdjęcie na Twitterze. Nie
ustalono kto wypuścił fake newsa i ile na tym zarobił.
W
kwietniu 2020 roku hakerzy, podszywając się pod sekretarza generalnego NATO
Jensa Stoltenberga, rozsyłali sfałszowane e-maile dotyczące rzekomego wycofania
wojsk sojuszniczych z Litwy. „To kolejna z wielu prób przekształcenia kryzysu
związanego z pandemią koronawirusa w kryzys bezpieczeństwa” – powiedział
minister obrony Litwy Raimundas Karoblis.
„Takie fałszywe wiadomości mają na celu zasianie nieufności między
sojusznikami i partnerami NATO”. Jak donosi LRT, Departament Komunikacji
Strategicznej Litewskich Sił Zbrojnych wskazuje, że od kilku miesięcy
podejmowane są próby szerzenia dezinformacji z wykorzystaniem kryzysu
pandemicznego. „Pojawiły się fałszywe wiadomości o żołnierzu amerykańskim
rzekomo zarażonym koronawirusem na Litwie” – zaznaczył szef resortu. Dodał, że
pojawiały się również fake newsy na temat ćwiczeń wojskowych NATO na terenie Litwy.
Ministerstwo podaje, że od 1 lutego br. odnotowano 807 przypadków
rozpowszechniania wprowadzających w błąd informacji na temat COVID-19. Fałszywe
informacje były publikowane w języku angielskim, litewskim i rosyjskim, przy
czym te ostatnie stanowią prawie dwie trzecie wszystkich przypadków – informuje
LRT. - Cyberdefence24.pl
Na
koniec przypomnę tylko rozesłane do prawie 700 szkół w całej Polsce za
pośrednictwem adresów mailowych fałszywe alarmy bombowe podczas zeszłorocznych
matur.
Z
informacji znalezionych w wielu źródłach internetowych można wyczytać, że „Pierwszoplanowe
ustalenia polskich śledczych badających ten internetowy atak wskazują rosyjskie
specsłużby. Śledczy wskazują na Rosjan na podstawie szczegółowych analiz
połączeń internetowych. Dokładnie badanie treści e-maili z fałszywymi
informacjami naprowadziło naszych ekspertów na serwery usytuowane w Sankt
Petersburgu. Ustalono, że były już w przeszłości wykorzystywane do rozsyłania
różnych treści, które miały wywołać zamieszanie w różnych częściach świata.
Udało się też ustalić autorów całej akcji: to osoby zalogowane na kontach
wykorzystywanych przez GRU - rosyjski wywiad wojskowy”.
Jeżeli
to byłaby prawda to mielibyśmy do czynienia z działaniami hybrydowymi Rosji
przeciwko Polsce, w celu wprowadzenia chaosu, ale również i przede wszystkim przetestowanie
skuteczności obrony cyberprzestrzeni, a także szybkości i skuteczności
reagowania służb i całego systemu.
Tego
typu działania są prowadzone, w celu odwrócenia uwagi od operacji prowadzonych
w innych obszarach lub też zachwiania autorytetu państwa wśród społeczeństwa.
Rosja,
po raz kolejny pokazała, że jest bez wątpienia światowym liderem w stosowaniu różnego
rodzaju technik oddziaływania na wyobraźnię ludzi.
Niebezpiecznik.pl
Zaufanatrzeciastrona.pl
Spidersweb.pl
Money.pl
Cyberdefence24.pl
RMF24.pl
Komentarze
Prześlij komentarz