Zima, a bezpieczeństwo na drogach


Grudzień to bez wątpienia wyjątkowy miesiąc. To nie tylko czas prezentów, spotkań
z najbliższymi, ale też, wzmożony ruch w centrach handlowych oraz na drogach, a co za tym idzie więcej pracy dla służb dbających o bezpieczeństwo. Dni są krótsze, jest zdecydowanie zimniej
w dzień, a w nocy temperatura schodzi poniżej zera. Ponad to na drogach pojawia się lód,
a w słoneczne dni słońce potrafi być tak oślepiające, że trudno dojrzeć samochód wyjeżdzający
z drogi podporządkowanej, pieszego wchodzącego na przejście dla pieszych lub zmieniające się światło sygnalizacji świetlnej.
W związku z tym, zgodnie z tematyką postanowiłem, że popełnię wpis, w którym postaram się zwrócić Waszą uwagę na zagrożenia mogące pojawić się w tak zwanym „okresie świątecznym”, który jak można zauważyć już się zaczął.
W tej publikacji posłużę się, moim zdaniem, ciekawymi zdjęciami pochodzącymi
z kampanii dotyczącej bezpieczeństwa przy  współpracy miasta Kalisza z Polską Policją, Państwową Strażą Pożarną oraz Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Kaliszu.
Mimo że plakaty nie odnoszą się do konkretnego miesiąca czy święta, zwracając uwagę na zachowanie bezpieczeństwa przez cały rok, to jednak w okresie świątecznym, pasują idealnie by zwrócić uwagę, że należy przedsięwziąć wszelkie środki celem zapewnienia sobie i najbliższym bezpieczeństwa.
       Fot. Facebook

              Większość wypadków i kolizji spowodowanych jest przez nietrzeźwych kierujących
i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Bez względu na teksty typu: „ja znam swój samochód”, „ja jestem świetnym kierowcą”, albo „Panie ja jestem kierowcą zawodowym”, należy wziąć pod uwagę również czynnik ludzki. Pomijając alkohol, wrogami kierowców są również zmęczenie, zdenerwowanie jakąś wcześniej zaistniałą sytuacją, często towarzyszący stres na drodze oraz korzystanie z telefonu komórkowego. Poza wspomnianym przeze mnie czynnikiem ludzkim pojawiają się również czynniki niezależne od człowieka takie jak: zła pogoda – deszcz, mgła, śnieg, oraz moim zdaniem najgroźniejsze – czas, a raczej jego brak
i towarzyszące temu: „SPÓŹNIĘ SIĘ”. Ująłem czas jako niezależny od człowieka, ponieważ śpiesząc się na umówione spotkanie lub do pracy, spóźniając się niemal zawsze możemy usłyszeć: „trzeba było wyjechać wcześniej”. No oczywiście, że można było wyjechać wcześniej ale zdarzają się, sytuację losowe że mimo szczerych chęci, spóźnienie jest nieuniknione. Ruch na drogach jest coraz większy, ponieważ samochodów na drogach coraz więcej - logiczne. Liczba samochodów
w Polsce rośnie. Obliczono, że na 1000 osób przypada ponad 560 samochodów czyli ponad pół samochodu na osobę. Z miesiąca na miesiąc liczba zarejestrowanych w Polsce samochodów osobowych jest coraz większa. Bardzo często możemy zauważyć samochody mknące „na łeb na szyję” w niewiadomym Nam kierunku. Ile razy Zauważyłeś, Zauważyłaś jak samochód wyprzedzał siedem, czy dziesięć samochodów jadących w „sznurku”, w tym Ciebie i ledwo schował się między samochodami o mało nie powodując zderzenia z samochodem jadącym z naprzeciwka? Zdarzają się sytuacje, że stojąc w korku czy czekając na zmianę światła sygnalizacji świetlnej musimy zadzwonić i poinformować o spóźnieniu lub napisać wiadomość tekstową. Ale mimo wszystko należy w taki sposób korzystać z telefonu komórkowego, który posiada prawie każdy, żeby nie utrudniać ruchu innym uczestnikom. Oczywiście przechodząc przez przejście dla pieszych również należy ograniczyć korzystanie z telefonu, przynajmniej do czasu przejścia bezpiecznie na drugą stronę jezdni.
Nie wspomniałem jeszcze o brawurze na drodze, która, moim zdaniem wiąże się z głupotą. Nadmierna prędkość spowodowana najzwyklejszą w życiu, chęcią popisania się, zaimponowania,  pasażerom jadącym w tym samym samochodzie. Jest brawura, ryzyko, śmiech i nagle utrata panowania nad kierownicą, ostry zakręt, śliska nawierzchnia. Kilka minut później na miejsce przybywa Straż Pożarna, Policja i Pogotowie. Niekiedy na miejsce zdarzenia przybywa śmigłowiec. Ale gdy zegar licznika zatrzymuje się na prędkości 160 km/h, a samochód „zawinął się” na drzewie bardzo trudno jest stwierdzić ile osób znajdowało się w samochodzie. A co się stanie, jeżeli samochód z tą samą prędkością uderzy w drugi samochód? To wszystko sprawia, że pojawia się później pytanie, na które najciężej jest udzielić informacji. Na miejsce przyjeżdża najbliższa rodzina.
                              Fot. Facebook

Wspominając o przemieszczaniu się pieszo należy rownież pamiętać, że tanim aczkolwiek ciekawym urządeniem jest kamizelka odblaskowa. Może nie jest to kamizelka "samochodoodporna"  potrafiąca zatrzymać samochód ale na pewno pozawala nawet zmęczonemu kierowcy dostrzec blask
i wysłać sygnał do mózgu że jakiś "świetlik" porusza się chodnikiem i trzeba uważać.
Czy pieszo czy też samochodem przemieszczajmy się bezpiecznie i zwracajmy uwagę naszym bliskim aby również zachowali bezpieczeństwo i dajmy im sygnał, że czekamy na Nich jak wrócą "do domu". Nieważne czy to zbliżające się święta czy jakikolwiek inny dzień w roku.



Komentarze

Popularne posty